|
|
OGROD
ZOOLOGICZNY
W połowie kwietnia 1873 roku na ulicy Hożej pod nr 23, założono
w Warszawie pod firmą Bartels, Kloss et Comp. ogród zoologiczny. Według
opisu Prusa, który jako kronikarz miasta musiał niejako z obowiązku
zwiedzić ów przybytek, „składał się on z dwu części, a mianowicie
z pewnej liczby pokojów i ogrodu”. „W ogrodzie – relacjonował początkujący
wówczas dziennikarz – zauważyliśmy trzech bardzo niespokojnych niedźwiedzi,
parę małoletnich lisów, chudego wilka z mocno wystającym językiem,
trochę sów i jednego orła. W pokojach stały znowu klatki z wszelkiego
rodzaju ptactwem, nie wyłączając papug rozmaitej wielkości, kur i gołębi
różnej formy, a nawet, jeśli nas pamięć nie zawodzi, dostrzegliśmy
parę ptaków rajskich i kilku naturalnych dudków”. Warszawa, jak chyba żadne inne miasto, dotknięta jest brakiem tożsamości. Posiada pozornie historyczne obiekty, które notabene są makietami (np. Stare Miasto, Zamek Królewski), ale odwraca się od ocalałych, autentycznych elementów, wstydliwie chowając się za fasadami „nowego”. Lecz to nowe to zaledwie nieudolnie powielone „stare” - coś co już było, bądź bardzo często zupełnie nie pasujący do otoczenia „klon” obiektów zagranicznych. Skutkiem tego „pamięć historyczna”, skutecznie wymazywana przez stulecia, poprzez kolejne wojny, zabory i okupacje, zaciera się coraz bardziej. W tym kontekście poszukuje miast bez tożsamości, bądź z tożsamością zagubioną, i próbuję ją przywrócić. Aleida Assmann w jednym z opracowań szczególną uwagę poświęca problemowi miejsca, podkreślając, że pamięć miejsca jest przywiązana do fizycznej przestrzeni. Wskazuje, między innymi, na miejsca, które zawierają ślady po czymś, czego już nie ma. Na podstawie tych pozostałości trzeba zrekonstruować historię. Brakuje tu ciągłości, która występowała w miejscach pokoleniowych. Istnieje luka, którą trzeba zapełnić. Projekt zakłada umieszczenie stylizowanego szyldu w miejscu gdzie istniał w/w ogród (obecnie jest to trawnik u zbiegu Hożej i Kruczej), stylizowanej tabliczki informacyjnej z treścią jak wyżej, oraz ukrytych głośników z których dobiegać będą dźwięki zwierząt. Spróbuję również przekazać obraz z kamer umieszczonych w warszawskim zoo. To mój sposób na wypełnienie takiej właśnie luki, powstałej w pamięci miasta. |
![]() |
![]() |
Wojciech Różyński - "Ogród Zoologiczny"