28.03 - 16.04.2008r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

książka do podkładania pod szafę

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

książka do obdarowywania

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

książka do ćwiczeń

Książki działań

W dzisiejszym świecie, gdzie informacja stała się najcenniejszym towarem, tradycyjny sposób zapisu wiedzy - w książce - odchodzi jakby w cień. Coraz więcej informacji gromadzonych jest tylko na dyskach komputerów i nigdy nawet nie zostaje wydrukowanych. Ludzie coraz częściej sięgają do zasobów wiedzy zgromadzonej w Internecie - coraz rzadziej - do książek. Czy książka poradzi sobie z tą nową sytuacją? Czy przetrwa? Czy znajdzie sobie nowe miejsce w kulturze?

Kiedy 170 lat temu wynaleziono fotografię, tradycyjny sposób przedstawiania świata - na obrazach - poddany został ciężkiej próbie. Fotografia była co prawda czarno-biała, ale bardzo wiernie, szybko i tanio pokazywała rzeczywistość. Można było wówczas przypuszczać, że malowanie obrazów odejdzie w zapomnienie. A jednak nie - artyści zaczęli poszukiwać nowych dróg dla sztuk wizualnych, co zaowocowało eksplozją nowych kierunków artystycznych i wspaniałymi dziełami.

Czy podobne zjawisko nie zachodzi również dzisiaj w dziedzinie książki? Sztuka książki jest poszukiwaniem. Poszukiwaniem nowej drogi książki, która może obecnie odrzucić służebną rolę pojemnika na tekst i stać się czymś innym. Czym? Tego ona sama jeszcze nie wie. Nie wiedzą tego też twórcy, którzy z książką eksperymentują. To ciągłe poszukiwane granic, pytanie, czy to jeszcze książka, czy już tylko kamień z kartkami papieru? Czy to książka, czy pień drzewa? Czy blok betonu? Deska? Dzieło sztuki?

„Książki działań” to kolekcja prac powstałych specjalnie na wystawę w „Galerii działań”. Pomysł jest banalnie prosty - autor zadał sobie pytanie: jeśli książka przestanie służyć do czytania, to do czego zacznie służyć? Do czego już służy?

Powstały więc książki do ładnego wyglądania na półce, książki do wkładania pod nogę od stołu i do ćwiczeń (fizycznych). Mamy książkę do malowania i do wachlowania. Do korygowania wad postawy i do udawania intelektualisty. Niektóre pomysły mogą wydać się dziwne lub szokujące, jak „Książka do użycia w nagłej potrzebie”, „Książka do karmienia chomika” czy „Książka do wycierania obuwia”. Jednak, czy sami nie traktowaliście czasem książki tylko jako prezent, który można komuś dać, albo jako stołeczek, na który można wejść, by sięgnąć po coś z wysokiej półki? Albo jako podkładkę pod myszkę?

Poprzez dziwne czasami, a czasami śmieszne, zastosowania książek autor stawia poważne pytanie: co dalej z książką? Którą drogą pójdzie? Czy stanie się cegłą na budowie, czy obiektem kolekcjonerskim? Czy będziemy jej używać do podniesienia swojego statusu, czy do rozrabiania gipsu? Czy będziemy chcieli w ogóle zajrzeć do środka książki, czy też wystarczy nam wygląd okładki?

Maciej Jabłoński zajmuje się eksperymentowaniem z książkami od ok. 10 lat. Ma na swoim koncie udział w wielu wystawach sztuki książki. Od początku starał się dotrzeć do tej właśnie granicy, poza którą książka przestaje być książką, a zaczyna być obiektem artystycznym. W jego książkach rzadko pojawia się tekst, częściej są to ciągi obrazów, grafik albo rodzaj assamblage czy też obiektu. Można by tu zacytować słowa Tadeusza Nyczka z jednego z katalogów poświęconych sztuce książki: "[Książka artystyczna] nie jest do użytku, a do oglądania, kontemplowania, podziwu. (...) Celem pisarza jest wciągnąć czytelnika w ciekawość akcji; celem twórcy książki artystycznej jest wpędzić go w stan zaskoczenia, zakłopotania, zdumienia, uciechy, śmiechu, podziwu." Celem Jabłońskiego jest zmuszenie odbiorcy do zastanowienia się nad pojęciem książki, nad jej rolą w kulturze i w życiu codziennym. Jeśli przy okazji widz się zadziwi lub uśmiechnie - to dobrze.


Maciej Jabłoński - "Książki Działań"


Wstecz