![]() |
||
![]() |
Momenty,
w których potrzeba staje się koniecznością generują tworzenie, którego
efekty muszą powstać. Szybkie decyzje gwarantują prawdziwość treści,
tym bardziej, gdy zapisywane są w sposób nie pozwalający na
wprowadzanie korekty. Ten proces ma duże znaczenie. Mowa o ceramicznych
karteczkach z osobistego „dziennika", który w Galerii Działań
prezentuje Magdalena Firląg (tegoroczna dyplomantka wydziału malarstwa
warszawskiej ASP). Potrzeba
stara jak świat, naturalna i zrozumiała -zostawienie znaku, zapisanie
wspomnień. Takie działanie uwalnia, oczyszcza, pozwala spojrzeć z
dystansu na to, co było. Przyjąć odległość na tyle bezpieczną, by
przeszłość nie ciążyła, pozwalała na kolejny krok, a jednocześnie
była w zasięgu ręki, utrwalona. Werbalizacja
dokonuje się zazwyczaj pod wpływem zmian, podróży, rozłąki z
bliskimi. Bezpośrednią przyczyną sporządzenia pierwszych zapisków na
glinianych tabliczkach był pobyt autorki na stypendium w Bilbao. Z tego
miejsca pochodzi też materiał, który wypalany w bardzo wysokich
temperaturach pozwala uzyskać zaskakującą, metalicznie czarną materię. Zasypanie
notatek w czarnym piasku ma podwójny wymiar - zagrzebywania wspomnień
lub konserwowania ich przy jego pomocy. Otwarta kompozycja zachęca widza
do stworzenia własnego opowiadania z dostępnych elementów. Autorka
godzi się nie tylko na czytanie osobistych zapisków, ale również na głębszą
ingerencję, co niekiedy prowadzi do destrukcji i zaburzenia ustalonego
porządku kompozycji. Proces trwa. Na
wystawie można zobaczyć jeszcze jedną pracę Magdy Firląg- kule. Trzy
obiekty zaskakujące iluzją ciężaru i działające skalą Pracy
towarzyszą fotografie ze „spacerów" po Warszawie. Umieszczanie
obiektów w różnych miejscach i sytuacjach uwalnia nowe konteksty. Dariusz
Baranowski |
Magdalena Firląg - Dyplom
2008 ASP Warszawa